Kiedy byłam ostatnio w moim ulubionym warzywniaku, po raz pierwszy natknęłam się na przedziwną roślinę. Ni to kapusta, ni sałata. Miała piękne ciemnozielone efektownie poskręcane na końcach liście. Przeczytałam etykietę – jarmuż. Nazwa nie brzmiała obco, ale też nie kojarzyła mi się z niczym konkretnym. Zaintrygowana kupiłam, nie mając bladego pojęcia do czego można to wykorzystać. Kiedy tajemnicze warzywo znalazło się w lodówce, poszperałam tu i ówdzie i już wiedziałam jak cenne i wartościowe warzywo posiadam. Jarmuż ma taką samą zawartość wapnia jak mleko, mnóstwo witaminy A, C i K, jest bogatym źródłem żelaza, zawiera związki o działaniu przeciwnowotworowym, przeciwzapalnym, silne przeciwutleniacze odmładzające organizm. Przyznaj, że robi wrażenie. Zadziwiające, że tak łatwa do uprawy w naszym klimacie roślina i do tego superzdrowa, jest praktycznie nieosiągalna w naszych warzywniakach. Wielu o nim słyszało, ale nikt nie oglądał, nie wspominając już o jego konsumowaniu. Można go zjadać na surowo, zapiekać, smażyć, gotować jak brokuły oraz dodawać do różnych zup jarzynowych. I dzisiaj będzie zupa z jarmużu z groszkiem i mlekiem kokosowym. Wyraziście zielona i delikatna w smaku, a charakteru nadaje jej chrupiący boczek i pikantna oliwa peperoncino. Pyszności!
Zupa z z jarmużu z groszkiem i mlekiem kokosowym – przepis
Brak komentarzy.