Dzisiejszy wpis dedykowany jest Przemkowi, który na gwałt potrzebuje dobrego przepisu na spaghetti bolognese. Wydaje się, że właśnie ta wersja makaronowa, tj. z mięsem i pomidorami jest najbardziej popularna i najczęściej przez wszystkich przygotowywana, a zatem powinna być już opanowana do perfekcji, a jednak diabeł tkwi w szczegółach i to co na pozór proste i nieskomplikowane może jednak nastręczać pewne problemy.
Spaghetti przygotowuję właściwie od zawsze. Przepis na to danie, w ramach dążenia do doskonałości, istotnie ewoluował. Dzisiaj jest najbardziej uwielbianym daniem moich dzieci i stanowi żelazny punkt menu domowego.
Poza oczywistym mięsem dodaję cebulę, czosnek, seler naciowy i marchew, która nadaje delikatną słodycz czyniącą to danie jeszcze bardziej atrakcyjnym dla małych degustatorów. W porze roku, kiedy pomidory nie są jeszcze odpowiednio słodkie i soczyste używam passatę – przecier pomidorowego, będący średnią arytmetyczną przecieru 30%-owego i soku pomidorowego. Dzisiaj użyłam Passata Rustica Cirio. Przecier zachowuje charakterystyczny smak świeżego pomidora i godnie go zastępuje. Ma dość gęstą konsystencję i dlatego do sosu dolewam także odrobinę wody. Jeśli to mają jeść dzieci, proponuję dusić mięso z warzywami co najmniej 30 minut, tak żeby warzywa prawie się rozgotowały. Dla większości maluchów kawałek zidentyfikowanej cebuli lub marchewki jest całkowicie nieakceptowalny.
No to teraz poproszę z dostawą do domu hehe 😛
Lepiej będzie jak do mnie wpadniesz:)