Moi Drodzy! Eksperymentując ze składnikami orientalnymi udało mi się stworzyć wspaniały sos na bazie miodu, sosu sojowego i sosu ostrygowego. Powiecie, ze nie jestem obiektywna i to co mi smakuje nie musi Was zachwycić. Tym niemniej pozwolę sobie podtrzymać moje stanowisko i mam na to argumenty. Moje starsze dziecko (11 lat) jest typowym niejadkiem. Jada proste i nieskomplikowane dania i niełatwo go nakłonić do próbowania nowych smaków. Kiedyś nawet (miał 4 lata) wysłałam go na kurs gotowania dla dzieci z nadzieją, że w końcu zacznie próbować nowości. Nie pomogło. Nadal jest konsekwentny w swoim podejściu do niejedzenia. Dwa dni temu przygotowałam wspomnianego kurczaka (porcja tylko dla mnie i dla męża, bo przecie dzieci takich rzeczy nie tykają). Najpierw usłyszałam pytanie „mamo, co tak pięknie pachnie?”, potem kolejne „a czy mogę tego spróbować?”, a potem z mężem obeszliśmy się smakiem, bo małe jamochłony, ku naszemu ogromnemu zaskoczeniu, wszystko pożarły. Na koniec dziecko pyta „mamo, a możesz takie same jutro zrobić – dla mnie 4 kawałki?”. Nie wiem czy to było jakieś jednorazowe uniesienie, czy rzeczywiście coś w sobie przełamał i zacznie jadać jak wszyscy. Pozostając przy nadziei oddaję w wasze ręce przepis na pyszne danie.
Kurczak w sosie miodowo, sojowo, ostrygowym – przepis
Brak komentarzy.