Od dawna nosiłam się z zamiarem zrobienia tego spektakularnego ciasta. Jadłam je wielokrotnie, najczęściej w warszawskiej cukierni „Smaki Warszawy”, bo tam najpyszniejsza, ale brakowało mi odwagi na zmierzenie się z przygotowaniem jej osobiście. Naczytałam się, że pieczenie bezy jest bardzo trudne, a uzyskanie jasnego koloru graniczy z cudem, że łatwo białka przebić i że pracochłonne itd. Zrozumiałe, że przy takiej motywacji sporo czasu zajęło mi zabranie się do jej przygotowania. To był mój pierwszy raz z bezą i….albo jestem taka zdolna, albo opinie na temat trudności jej wykonania są nieco przesadzone. Jest oczywiście kilka żelaznych zasad, których trzeba przestrzegać (wszystkie znajdziesz w pomocniku), ale jak się już z tym uporasz, reszta to prościzna, a efekt Twojej pracy powali na kolana wszystkich degustatorów, nie wspominając o walorach estetycznych. Cudownie krucha beza na zewnątrz i piankowa w środku, w towarzystwie winnych i pachnących malin i truskawek, do tego delikatny krem śmietanowy i nuta czekolady. Już chyba nic więcej nie muszę dodawać.
Tort bezowy (Pavlova) z kremem śmietanowym, malinami i truskawkami – przepis
Brak komentarzy.