Pozostając w tonacji karnawałowej zapraszam na oponki. Dobre, klasyczne i sprawdzone wielokrotnie. Nie wymagają szczególnych umiejętności ani zasobów czasowych. Proste i ekonomiczne, ale nie niskokaloryczne. No ale przecież w ostatnim dniu karnawału nie chodzi o liczenie kalorii. Zaciskanie pasa pozostaw sobie na czas postu, a teraz skuś się na pyszne oponki.
Jeśli masz ochotę na pączki, to tutaj, a faworki tutaj.
Brak komentarzy.