Co prawda do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze niemal dwa miesiące i przyzwoitość nakazywałaby zacząć manifestować świąteczne klimaty po Wszystkich Świętych, ale ten temat nie może czekać. Jeśli chcemy, żeby w tym niecodziennym i magicznym czasie prezentował najwyższy poziom jakościowy, właśnie teraz trzeba się za niego zabrać. A tematem tym jest w rzeczy samej nalewka. Bazę jej stanowią różnorodne suszone owoce i orzechy zalane mocnym alkoholem, a magiczny aromat nadają: cynamon, laska wanilii i goździki. Jest niezwykle prosta w przygotowaniu, a potem przez całe Święta, wraz z rodziną możesz doświadczać cudownej, rozgrzewającej i jakże świątecznej naleweczki. Piszę o tym już dzisiaj, bo nalewka, zanim zagości na stole, powinna 5-6 tygodniu poleżakować w słoju. Po tym czasie należy ją przecedzić i poprzelewać do butelek. Ideałem byłoby przechować ją przez cały rok, bo wtedy najdoskonalsza, ale to zadanie dla najwytrwalszych.
Bakalie zamknięte w słoiczku można przechowywać kilka tygodni w lodówce i dodawać do różnorodnych lodów i innych deserów.
Przeurocze te słoiczki. Bardzo fajny klimat oddałaś na zdjęciach 🙂
Nabyłam je na potrzeby nalewki 🙂 Jednocześnie dziękuję za te miłe słowa.