Znasz takie miejsce, w którym kobiety pozwalają sobie na opowiadanie obcej osobie najskrytszych sekretów, bez skrępowania mówią o swoich problemach i radościach, narzekają na mężów i wymieniają się poglądami na sprawy społeczne i obyczajowe? Bynajmniej nie chodzi tutaj o psychologa ani psychoterapeutę, czy kogoś w tym rodzaju. Wygodnym substytutem psychologa i spowiednika stał się salon kosmetyczny. W takim miejscu można o wszystkim i bez skrępowania. Zapytasz pewnie, co to ma wspólnego z gotowaniem. Otóż ma, albowiem właśnie w gabinecie kosmetycznym weszłam w posiadanie przepisu na wspaniałe danie krewetkowe. Pani kosmetyczka pół życia spędziła w Grecji i na fali rozmów o sprawach rożnych chętnie opowiedziała o przysmaku, który tam często przygotowywała. Połączenie krewetek, dużej ilości bazylii i słodkich, soczystych pomidorów brzmiało niezwykle obiecująco. Do tego lampka białego schłodzonego wina i nie wsiadając do samolotu możesz doświadczyć namiastki klimatu śródziemnomorskiego.
Spaghetti z krewetkami, bazylią i pomidorami – przepis
Brak komentarzy.